29 listopada wspominamy św. Andrzeja Apostoła, czyli tradycyjne andrzejki. Św. Andrzej to opiekun i powiernik wszystkich zmartwień panien na wydaniu. Według dawnych zwyczajów były to ostatnie huczne zabawy przed rozpoczynającym się adwentem. Były przeznaczone dla niezamężnych panien, które próbowały przewidzieć, czy wkrótce spotkają swojego wybranka serca i wyjdą za mąż. Praktycznie w całej Polsce znane były zwyczaje lania wosku, układania butów, losowania misek czy kubków, zrywania gałązek wiśni.
W naszej grupie ten dzień nie był dniem wróżenia i przewidywania, ale dniem zabaw inspirowanych tradycyjnymi zabawami andrzejkowymi. A przy okazji dzieci kształtowały różne umiejętności, takie jak spostrzegawczość, koncentracja, zręczność, szybkość, szacowanie i mierzenie.
A skoro zabawa to możliwość przebrania się. Krasnale przyszły ubrane w różne kolorowe stroje. Był wśród nich czarodziej, wróżki, piłkarz, kot, strażak a nawet czterech Spidermanów. Były zabawy przy muzyce, tańce w parach i w kole.
Klasyczną zabawą jest lanie wosku. U nas miało to charakter eksperymentu. Dzieci obserwowały jak płynny wosk wlany do miski z zimną wodą zmienia swój stan skupienia i przybiera ciekawą formę.
Z andrzejkami kojarzą się także kubki. Najpierw pani ułożyła kubki w rzędzie, a dzieci miały zapamiętać ten układ. Następnie pani kubki pomieszała. Zadaniem dzieci było ponowne ułożenie kubków według pierwotnego schematu. Kto ma dobrą pamięć ten bez problemu sobie poradził.
Andrzejki to także woda. Krasnale sprawdzały swoje umiejętności wędkarskie i matematyczne i odpowiadały na pytania: kto szybciej złowi klucze zatopione w wodzie? I kto potrafi policzyć ile złowił tych kluczy? Kto ma więcej, a kto ma mniej?
A buty? Przedszkolaki oszacowały, że wystarczy nam pantofli, aby ułożyć ścieżkę od drzwi wejściowych do drzwi łazienkowych. Niestety, nie wystarczyło. Ale w ten sposób dzieci mogły sprawdzić w praktyce jak można zmierzyć długość czy szerokość, np. sali bez używania prawdziwego metra.
Nasi przodkowie odmierzali czas i pory roku poprzez cykliczne zmiany zachodzące w przyrodzie. Wymyślili wiele obrzędów i tradycji, które przetrwały do dziś, jak np. śmigus-dyngus, 12 potraw na wigilię, noc świętojańska. palmy wielkanocne, dożynki czy tłusty czwartek. Są one ciekawe, trochę tajemnicze, ale przede wszystkim są okazją do dobrej zabawy.
Brygida S.
Chętnie odpowiemy na wszystkie pytania oraz doradzimy w procesie rekrutacji.